SCENARIUSZ IMPREZY /dla klas I – III/ ,,JESTEM UCZESTNIKIEM RUCHU DROGOWEGO”
Idąc na spacer ze swoim tatą mały uczeń był nieswój taki, nie wiedział bowiem dlaczego stoją na wszystkich drogach te dziwne znaki. Na jednej nóżce, tak jak bociany: trójkąty, koła i kwadraty, każdy z nich barwnie pomalowany, więc postanowił spytać się taty. *** Tatusiu, powiedz czemu na drogach po obu stronach są ustawione te dziwne znaki w różnych kolorach żółte, niebieskie, białe, czerwone? *** Widzisz, mój synku- znaki dla ciebie są zagadkowe, ale wszyscy kierowcy znają je na pamięć, bo to są właśnie ZNAKI DROGOWE!
Ich kształt i barwa oraz rysunek namalowany na znaku tarczy na wszystkich drogach całego świata zawsze i wszędzie to samo znaczy.
Trójkąty żółte z brzegiem czerwonym z rysunkiem czarnym jak pióra kawcze mówią: ,,uważaj na mój rysunek!” bo to są znaki ostrzegawcze.
Te duże koła z brzegiem czerwonym, które z daleka widać od razu, ,,Nie wolno!” – krzyczą głosem donośnym bo są to właśnie znaki zakazu. Mniejsze zaś koła z niebieską twarzą
i białą strzałką jak ptasi pazur, mówią stanowczo ,,Jedź, jak ci każę!” Dlatego, bo są to znaki nakazu. *** Trzeba umieć ruch szanować, żeby ruch szanował nas: do przepisów się stosować, przed pojazdem zejść na czas. Jeśli się strzeżemy sami, dożyjemy długich lat. Ulicami i drogami śmiało iść będziemy w świat! *** PIOSENKA ,,KOLOROWE ZNAKI” *** Słuchaj, młody przyjacielu i uważnie weź do serca to, co teraz ci powiemy, kiedy zbliżasz się do przejścia. *** Zawsze zmysły wytęż swoje, gdy się zbliżasz już do przejścia, wtedy na pewno unikniesz nawet drobnego nieszczęścia. *** ( Na 5 paskach kartonu napisane czytelnie zasady przechodzenia przez jezdnię. Dzieci recytują kolejno swoje role, podnoszą napisy do góry i stoją obok siebie w szeregu)
Gdy zamierzasz przejść ulicę, musisz poznać tajemnicę.
I Na chodniku przystań bokiem. *** II Popatrz w lewo bystrym okiem, *** III Skieruj w prawo wzrok sokoli, *** IV Znów na lewo spójrz powoli. *** VI Jezdnia wolna – więc swobodnie mogą przez nią przejść przechodnie. *** Każdy uczeń, nawet mały zna na pamięć te sygnały i odróżnia na ulicach wszystkie znaki na tablicach. *** Gdy widzimy, że kolega pędzi i na jezdnię wbiega, to wołamy: -Wracaj kłusem, bo nie jesteś autobusem! *** Tych, co się czepiają wozów, w mig bierzemy pod swój dozór. Złapmy ich za mankiet spodni i krzyknijmy: - Marsz na chodnik! ***
Gdy na jezdni nam się zdarzy ujrzeć piłkę i piłkarzy, to wołamy bez obawy: -Jezdnia nie jest do zabawy! *** Gdy ujrzymy czytelnika co na jezdnię zszedł z chodnika, zawołamy doń z daleka: -Jezdnia to nie biblioteka! *** Do tramwaju nie skacz w biegu i powstrzymaj swych kolegów, jeśli skoki chcą trenować, na boisko ich zaprowadź! *** Przez jezdnię nigdy nie przebiegaj choćbyś się nawet bardzo spieszył, poszukaj sobie białych pasów, to właśnie przejście jest dla pieszych. Zebra twoim przyjacielem na ulicach gwarnych miast! Każdy jej zawdzięcza wiele przed wypadkiem strzeże nas! *** Gdy jest świetlne skrzyżowanie, na zielonym świetle przechodź, gdy czerwone światło widzisz, nigdy na jezdnię nie wchodź. Bo kto tego nie przestrzega, to są potem przykre skutki: pogotowie, gips na nodze- czy człek duży, czy malutki. *** Andrzej biegł za swoją piłką, nie rozglądał się wokoło, trącił go samochód mały, (z boku staje Andrzej z założonymi bandażami) potłukł rękę, nogę, czoło. *** Mietek, gdy kolegów zoczył, biegł na oślep, nie popatrzył ani w prawo, ani w lewo. Widzicie, jakie są skutki tego. (wchodzi Mietek z zabandażowaną głową) Oto Mietek, nasz kolega, teraz go przedstawić trzeba Któżby się domyślił tego, że to klasowy kolega? *** Kasia bardzo się spieszyła do ogródka naprzeciwko, lecz ulica była bliżej- (Kasia wchodzi kulejąc) teraz Kasię boli wszystko. *** Grzesio gnał na desko- rolce, wszędzie chciał podążyć w pędzie, lecz nie myślał wcale o tym, że nieszczęście z tego będzie. (Wnoszą siedzącego na krzesełku Grzesia) Teraz Grzesio stęka, jęczy, przez samochód potrącony. Przysięgał, że będzie uważał przy przejściu na drugą stronę. *** Piotruś wszystko wie najlepiej, zawsze chwali się tym bardzo. Lecz niestety nie wie o tym jakie jest do przejścia światło. (Wchodzi Piotruś ze spuszczoną głową, zawstydzony.) Oto skutki są niewielkie, bo kierowca wykręcając wpadł na słup i rozbił auto, Piotrusia omijając. *** Niech każdy stanie przed skrzyżowaniem Palą się światła Popatrz na nie! *** (Dziecko pokazuje czerwone kółko) Mam czerwone wielkie oko, mam buzię jak mak, gdy pokażę się nad jezdnią, wołam do was tak: Uwaga! Czerwone światło! Stój! O wypadek łatwo! *** Światło czerwone jak mak, jak ogień -wszystkim przechodniom zamyka drogę! *** (Dziecko pokazuje zielone koło) Mam zielone piękne oko, zielone jak liść, gdy się zazielenię w górze, to możecie iść. Zielone światło, zielone! Przechodźcie na drugą stronę! *** Światło zielone jak młode listki, na drugą stronę zaprasza wszystkich. *** Przy żółtym świetle zachowaj spokój, nie dając jeszcze na jezdnię kroku! *** PIOSENKA „BĘDĘ KIEROWCĄ” *** Po to jest sygnalizator, by nie powstawał w ruchu zator! *** Nie rozumiem do tej pory, czemu są aż trzy kolory? *** To jest jasne jak na dłoni: kiedy kolor jest zielony, to przechodzą ludzie. Gdy jest żółty – nikt nie przejdzie. Gdy czerwony się zaświeci, grzecznie stoją wszystkie dzieci. *** Znowu jakieś skrzyżowanie, ale świateł nie ma na nim! Gdzie podziały się sygnały? Czyżby gdzieś pouciekały? *** Nie na każdym przecież rogu te sygnały świecić mogą! *** Żaden kłopot, drodzy moi, przecież tu policjant stoi. *** On pomoże zawsze pieszym, którym się do celu śpieszy! *** On tu jest największym zuchem, bo kieruje całym ruchem! *** Z nim nie zginiesz nigdy, bo On zna różnych znaków sto. *** Policjant to naprawdę przyjaciel nasz bliski, przyjaciel, który myśli życzliwie o wszystkich. Myśli o bezpieczeństwie na ulicy, w domu. Zawsze spieszy z pomocą, kiedy trzeba pomóc. Czuwa, żeby się komu coś złego nie stało. Z daleka już widzimy jego czapkę białą... Uśmiecha się do dzieci, ręką do nich kiwa. Pogrozi nieraz palcem- i tak czasem bywa. *** PIOSENKA ,,JAK PRZECHODZIĆ PRZEZ ULICĘ’’ *** Gdzie jest piłka? *** Na ulicy. *** Za nią, za nią! *** Kto to krzyczy? Zgrzyt hamulców. Piszczą koła. Stój, zatrzymaj się! -ktoś woła. Nogi się strachu gną. Sypie się rozbite szkło. *** I KOMUNIKAT /słychać nagranie z taśmy magnetofonowej/ (Obok Szkoły Podstawowej nr 16 7-letni uczeń tej szkoły kopał piłkę na jezdni. Kierowca w ostatniej chwili zjechał na chodnik uszkadzając swój pojazd. Dziecko nie doznało obrażeń.) *** Tak to kończy się zabawa, -wielki płacz i ból i wrzawa. Lecz i gorzej! Także bywa! Tutaj w piłkę się nie grywa. Dla Ewy, Jurków, Krzyś i Zoś innych miejsc do zabaw dość. Ulic trzeba się wystrzegać. Po ulicach się nie biega. *** II KOMUNIKAT (Wczoraj na ulicy Żytniej miał miejsce tragiczny wypadek. Pod koła nadjeżdżającego pojazdu wbiegł nagle 9-letni chłopiec. Kierowca nie zdążył zatrzymać rozpędzonego pojazdu i dziecko z ciężkimi obrażeniami ciała zostało przewiezione do szpitala) *** Musi chyba być szalony kto na drodze zaczął grę: pod samochód rozpędzony dostać się widocznie chce! *** III KOMUNIKAT (Na ulicy Ostrowskiej pod nadjeżdżający samochód marki ,,Volvo” wjechała nagle na desko rolce 8-letnia dziewczynka. Kierowca z trudem zatrzymał pojazd. Lekkich obrażeń ciała doznały pasażerki auta. Dziecku nić się nie stało) *** Czy opłaca się narażać i kaleką zostać? Nie! Więc ostrożny bądź! Uważaj! Na ulicy nie gap się! *** Każdy z nas już dzisiaj zna tajemniczych znaków świat! Każdy z nas już dobrze wie, czy przez jezdnię przejść, czy nie. *** Przypomnieć wam jeszcze mogę czym są znaczki odblaskowe. Każdy uczeń niech pamięta, bezpieczeństwo to rzecz święta! *** Więc i ty kolegi wzorem przekaż innym dobrą radę. Idąc rano czy wieczorem noś odblaski, świeć przykładem! *** A więc kiedy zmrok już czeka, by widziano nas z daleka pamiętajcie o tym sami: wyruszamy z odblaskami! *** PIOSENKA „ZNACZKI ODBLASKOWE”
Opracowała: Marzena Frelikowska Nauczyciel nauczania zintegrowanego w Szkole Podstawowej nr 2 we Włocławku |